KOLOR TYGODNIA: Rozbarwiona morska zieleń
Uwielbiam żywą zieleń…, może dlatego, że nierozerwalnie kojarzy mi się z wiosną, której, chyba jak wszyscy, jestem spragniona po wielu tygodniach i miesiącach bezsłonecznej, nijakiej pogody. Ma w każdym razie w sobie coś niezwykle elektryzującego i przyciąga mnie do siebie na tyle bezwiednie, że zatrzymuję się dosłownie przy każdej wystawie, na której widzę coś w kolorze zielonym. I dla jasności, nie tylko wiosną tak się dzieję, bo zielony przemawia do mnie cały rok, bez względu na nastrój czy porę dnia 🙂
Osobiście uważam, że jest jednym z nielicznych tak naprawdę bardzo wszechstronnych kolorów. W swoich głębokich ciemnych odcieniach bije od niego czystą, nieskazitelną elegancją , jasne tony są z kolei niewinne i słodkie jak nastolatki z lat 60.
I w tym roku zielony opanował wszechświat, przynajmniej ten związany z modą. Tytułowa rozbarwiona morska zieleń jest dosłownie wszędzie, na bluzkach, bluzach, T-shirtach, bryczesach, kurtkach, softshellach i apaszkach . Znajdziemy ja w prawie wszystkich najbardziej znanych jeździeckich markach: HV Polo, Eurostar, Pikeur, Kingsland czy Spooks.
I nie ma co się dziwić, bo ten kolor , jak dla mnie to totalny HICIOR. Pasuje do brunetek, do blondynek, do granatów i do pasteli i w ogóle do wszystkiego pasuje 😀
Nie ma co gadać, tylko patrzeć, podziwiać, inspirować się i nosić 🙂
To proszę:
PIKEUR
HV POLO
KINGSLAND
EUROSTAR
SPOOKS
A jak tam u Was z zielenią? Reflektujecie?