Mięciutkie, milutkie i wiecznie modne polary!

Polar to tkanina niezwykle praktyczna, charakteryzuje się świetnymi właściwościami termoizolacyjnymi i zdolnością odpychania wody, jest też paroprzepuszczalny co pozwala na odparowanie potu.
Polary różnią się gramaturą – czyli w praktyce grubością i wagą, im większa gramatura tym tkanina będzie grubsza.
Bluzy polarowe są niezwykle miłe w dotyku, bardzo dobrze chronią przed zimnem, odprowadzają wilgoć na zewnątrz, a mnogość kolorów i kombinacji z innymi tkaninami sprawiają, że nikt nie zostanie nie zauważony. Materiał ma jeszcze jedną zaletę, nie wychodzi z mody.
Praktycznie wszystkie firmy produkujące odzież jeździecką mają w swoich kolekcjach polary.
Dzisiaj chcę przedstawić Wam te bluzy, które najskuteczniej przyciągnęły moją uwagę. Zaletą każdej z nich jest to, że możecie je wykorzystać nie tylko „na konie” ale i jako kurtki do biegania, czy w zestawieniu np. z jeansami na co dzień.
Nie będę Was zanudzała opisem każdej z bluz, obejrzyjcie i oceńcie sami, która Wam najbardziej przypadła do gustu.

Z kolekcji Pikeura najbardziej podoba mi się klasyczny polar Sarita i wkładany przez głowę mikropolar Kaja, idealny pod kamizelki.

Kingsland poza ślicznymi klasycznymi bluzami, jak Amelia, Beniamin, Howland czy Leon,  ma w swojej ofercie bardzo fajne połączenia polaru z innymi materiałami.

Na pewno, biorąc pod uwagę jakość, nie sposób pominąć markę Euro Star, model Brenda i Gwen.

Dla tych, którzy lubią odważne kolory i dużo ozdobników polecam polary Schockemohle: Shelly i Zoey.

Spooks oczarował nas bezrękawnikami, warto jednak rzucić okiem i na inne rzeczy tej marki, polarki są naprawdę nieczego sobie 🙂 Przed Wami wzór Lexi i Laila.

Na koniec HKM, marka cenowo dość przystępna, fajny look, w mojej opinii troszkę gorsza jakość niż u droższej konkurencji, cóż, nie można mieć wszystkiego 😉 Model z najnowszej kolekcji: Pro Team, Global Team.