Pół żartem, pół serio: KARNAWAŁOWY FESTIWAL
Do dzisiejszej notki zainspirowały mnie konkursy Style & Competition, które rozgrywają się corocznie na największych arenach międzynarodowych przy okazji np. Gucci Masters Cup.
Sama idea takiego przebieranego konkursu niezmiernie mi się podoba, bo pokazuje, że wbrew powszechnej opinii zawodowi jeźdźcy też mają „luz” i sporą dawkę dystansu do siebie.
Dlatego z okazji, że przecież karnawał trwa w najlepsze, postanowiłam, pół żartem, pół serio, zrobić mały przegląd jeździeckich rzeczy, które mogły by przydać się Wam do stworzenia niecodziennej stylizacji i sprawić, że na „przebieranych” zawodach zabłyśniecie pomysłowością 🙂
Zaczynamy więc nasz festiwal:
Na pierwszy ogień idzie zasadnicza część karnawałowego outlooku, czyli bryczesy. I tutaj dwie propozycje:
Dyskotekowy brokat i coś dla miłośników panterki:
W sprawach kasku możemy zająć się ozdabianiem we własnym zakresie, albo zdać się na np. takiego „gotowca”
Górę możemy nieśmiało podkreślić bluzą Pikeura ze złotymi akcentami, albo pojechać „po bandzie” z ociekającą złotem jeździecką marynarką:
Przyszedł czas na niedołączny element stroju jeździeckiego, czyli buty. I tutaj miłośnicy panterki znajdą coś dla siebie 😉
Podobnie jak w przypadku rękawiczek, czapraka, palcatów czy siodła !!!
Nie możemy pominąć także idelanie wpasowującej się w klimat kolekcji Eskadron Platinum Performance
Macie swoich ulubieńców, a może jakieś inne własne propozycje? Pamiętajcie, że najważniejsze to wrzucić na luz i dać się ponieść karnwałowemu szaleństwu!!!