
Mucha nie siada!
Wielkimi krokami zbliża się lato. W końcu będziemy mogli odstawić do szafy kurtki, termobuty i grube rękawice, wyjąć koszulki z krótkim rękawem i okulary przeciwsłoneczne. Ale pamiętajmy, że lato to nie tylko czas obozów jeździeckich, przejażdżek po kwiecistych łąkach. Lato to okres, w którym szczególnie musimy dbać o naszego konia, ponieważ wszędzie czają się owady, które tylko czekają, aby móc zaatakować i pogryźć naszego czterokopytnego przyjaciela. Co zrobić? Latać z łapka na muchy i każdą po kolei odganiać? Bezsens! Ludzie zaczęli szukać różnych patentów i specyfików, aby uchronić konie, przed swędzącymi, czasami nawet bolącymi ukąszeniami na całym ciele.
Co robić, jak chronić konie? Na rynku dostępne są przeróżne specyfiki, ale czy skuteczne? Zapytajmy się much, meszek, komarów i gzów. Jeżeli ich rodzina wyginęła dosyć szybko to tak, są skuteczne! Ale chwila… zwierzęta mówią tylko w noc Bożego Narodzenia, a u nas dopiero kwiecień. To może sami zerknijmy na ciało konia i oceńmy. Ja już dawno to zrobiłam. Jeśli chcecie wydawać pieniądze na coś bardziej konkretnego to polecam spryskiwacz ABSORBINE ULTRA SHIELD. Można powiedzieć, że MUCHA NIE SIADA!
Ale co zrobić, kiedy podchodzisz do konia z butelką, z otworem, w który włożony jest SPRYSKIWACZ!!! Strach się bać, na pewno zaraz zaatakuje, a z jego środka wyskoczą potwory, które pożrą biednego zwierzaka żywcem, jak sądzą nasi czterokopytni. Co wtedy robić? Oprócz wzywania końskich „znachorów” polecam dyskretnie dolać koniowi czosnek do owsa. Efekt? Szokujący ale i troszkę śmierdzący ;).
Wpisujemy w Internet hasło: „czosnek dla koni” i oczywiście pojawia nam się tysiące propozycji. Tylko, czy każdy z nich jest skuteczna? Jeżeli szukacie czegoś wyszukanego, to kupcie opakowanie GARLIC POWDER irlandzkiej firmy TRM. Smaczne, naturalne i skuteczne. Wróg numer 1 wśród much.
Wciąż mało? Aż tak jesteście zakochani w waszych konikach, że potrzebujecie więcej niezawodnej ochrony? Zaopatrzcie się więc w moskitiery dla koni. Ale też uważajcie, bo niektóre mogą się ich bać. Chociaż bardziej mogą przestraszyć się ludzie i obrońcy zwierząt, którzy zobaczą konia w worku na głowie stojącego na padoku. Ale spokojnie, moskitiery są dobrymi rozwiązaniami. Wykonane są z mocnej siateczki z gęstymi oczkami, która jednocześnie nie zasłania pola widzenia, co nie umożliwia oglądać świat i zdziwione miny przechodniów naszym ulubieńcom. Niektóre moskitiery chronią zwierzęta także przed szkodliwymi promieniami UV czy mocnym słońcem, odbijając jego promienie. Dostępne modele to maski w wersji na cały pysk, oczy i uszy lub też wycięte na same oczy. Niektóre moskitiery mają specjalne wycięcie między uszami, aby można było wyciągnąć grzywę na zewnątrz. Na rynku dostępne są również frędzle przyczepiane do kantarów. Jak to działa? Konik je sobie trawkę i machnie głową, a frędzle odstraszają owady.
„Mamo, dlaczego ten koń ma sukienkę?” , „mamo, dlaczego ten koń ma piżamę?” To moje ulubione reakcje najczęściej małych dzieci, gdy widzą konia, który ma na sobie derkę. Derki też są bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ ochraniają większość ciała. Spokojnie, to nie są grube derki, wykonane z polaru lub z wypełnieniem. Mają one drobne oczka i chronią skórę, przed ukoszeniami.
Jeżeli jeździsz na zawody lub zawzięcie trenujesz, w sklepach znajdziesz również moskitiery, frędzle, maski, nauszniki, derki siatkowe treningowe, które zabezpieczą konie przed owadami. Zaleca się również po intensywnej pracy obmyć chociaż nogi konia z potu, aby nie przyciągał niepożądanych bzzzzzykających insektów.