
W berecie, w czapce, w chustce…
Nie każdy jest fanem czapek. Ja po wyjściu z okresu dzieciństwa, kiedy to mama wciskała mi czapkę na głowę przez ¾ roku, miałam fazę buntu i przez ładnych parę lat nic prócz czapki z daszkiem nie miało na moją głowę wstępu. Głównym powodem moich zatargów z czapką, było to, że po jej zdjęciu moje włosy wyglądały jak po drugiej fazie filcowania i za nic nie mogłam doprowadzić ich do porządku. Nie wspomnę już o fakcie, że w tamtym okresie bardziej do twarzy było mi w garnku na głowie, niż w czapce. Ponadto, po latach dochodzę do wniosku, że punkt nastawczy temperatury ciała w wieku młodzieńczym jest z 10 stopni wyższy, bo non stop zimą było mi za gorąco. W efekcie skutkowało to pozbywaniem się zbędnych elementów garderoby, jak podkoszulek, szalik czy czapka właśnie.
Do porozumienia z czapką doszłam dopiero kiedy przyszło mi pracować z końmi w warunkach 30 stopniowego mrozu na otwartej przestrzeni (czyt. polu), gdzie wiatr skutecznie odbierał czucie w uszach i oferował w zamian zapalenie zatok.
Na chwilę obecną można powiedzieć, że nastały między nami czasy pokoju i dobrobytu. Czapka nie psuje mi fryzury i daje ciepło, a ja nie wyglądam w niej jak w orzeszku od WSki.
Myślę, że jeśli chodzi o zmaganie się z podobnymi problemami nakrycia głowy, nie jestem odosobnionym przypadkiem. Sęk w tym, by czapka nie stała się naszym wrogiem, należy umiejętnie dobierać ją odpowiednio do stylizacji i potrzeb oczywiście.
A oto prezentujemy kilka, naszym zdaniem, najbardziej twarzowych nakryć głowy tego sezonu:
Czapki Kingsland Crowley Cream i Eurostar Dylan Ivory to zdecydowane faworytki tej zimy. Występują w kilku wersjach kolorystycznych, ale TA konkretna, czyni je w zasadzie uniwersalnym nakryciem głowy. Dopasują się do każdej urody i stylizacji. Według mnie Top of the top.
Czapka Kingsland Winfield to kolejny bardzo twarzowy wybór. Miękka, ciepła, w delikatnej szarości przypadnie do gustu wszystkim stawiającym na komfort, wygodę i dobry wygląd.
Wybór idealny dla wszystkich lubiących mocniejsze akcenty kolorystyczne. Co prawda nie wszystkie kolory dobrze łączą się z fioletem, (nie będzie więc dobrze wyglądał przy np. niebieskiej kurtce) Ale za to zestawienie z czarną, lekko połyskującą kamizelką wydaje się warte zainteresowania.
Intensywny zielony, w dodatku w tym modelu nie jest dla wszystkich i potrzebuje naprawdę przemyślanej stylizacji. Pojawiając się w niej jednak dodaje energii i świeżości każdemu wizerunkowi, zarówno w damskim jak i męskim wydaniu.
Stonowany, ciemny brąz dobrze będzie się komponował z kurtką lub kamizelką w jasnym kolorze (beżowy, kremowy, koniakowy) Połączenie takich kontrastowych kolorów wygląda dobrze zawsze i wszędzie.
O opaskach krótko, uwielbia je każdy kto wysoko związuje czy upina włosy. To idealny, twarzowe rozwiązanie dla każdego, kto nie przepada za noszeniem czapki. Osobiście uwielbiam.
1 Komentarz